Polski / Polski  English / Angielski  Русский / Rosyjski
E-mail:
Hasło:
» Załóż konto
» Zaloguj podpisem elektronicznym
Opublikowano: 2011-06-14 10:19:00

Bieszczady - Jubileusz GOPR grupy Bieszczadzkiej

Jak to było na początku.

           Turystyka w Bieszczadach rozwijała się od ponad stu lat. Bardziej znane przed II wojną światową były Bieszczady Wschodnie, tereny wtedy należące do Polski. Po wojnie, od września 1951 roku po przesunięciu granicy i ponownym włączeniu do Polski 480 km2, wracają turyści. Tym razem poznając już tylko część leżącą w naszych granicach - Bieszczady Zachodnie. Wcześniej wojna, a po niej wiele tragedii i krzywd spotkało żyjących tu wcześniej w przyjaźni ludzi: spalone i wyludnione wsie, zniszczone cerkwie i kościoły, dziczejące sady, drogi zarastające trawą, a krzewami i lasem pola.

 


           Wyznaczenie czerwonego szlaku w roku 1952 przez Władysława Krygowskiego oraz budowa tzw. dużej obwodnicy a także propagowany przez prasę i film wizerunek tego zakątka kraju sprawiły, że Bieszczady postrzegane są w konwencji westernu. Zaczyna w Bieszczady wracać życie, pojawiają się pierwsi turyści. Z czasem ruch turystyczny wzrasta, zaczyna się organizować rajdy i zloty. Ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Bieszczadach pojawiają się po raz pierwszy w 1957 roku. Są to członkowie Grupy Tatrzańskiej, zabezpieczający rajd narciarski. Wzrastająca z roku na rok ilość turystów w Bieszczadach skłoniła Zarząd Główny GOPR do podjęcia w 1960 roku decyzji o utworzeniu Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Zadanie jej organizowania powierzono Czesławowi Szewczykowi. Pierwsi ratownicy z tego terenu byli już przeszkoleni w 1958 roku na kursie w Murowańcu. Było ich pięciu: Jerzy Batruch, Kazimierz Harna, Józef Jankowski, Czesław Szewczyk i Bronisław Witwicki. Po kursie zostali włączeni do Grupy Krynickiej, jednak duża odległość z Sanoka do Krynicy, brak jakiegokolwiek sprzętu ratowniczego i skromnego choćby lokalu uniemożliwiał ich działalność ratowniczą.
Zarząd Główny GOPR zlecił organizowanie od podstaw Grupy Bieszczadzkiej Karolowi Dziubanowi. Był on aktywnym turystą, przewodnikiem i przodownikiem GOT. Na rezultaty tej decyzji nie czekano długo. Karol Dziuban 21 września 1961 roku doprowadził w Sanoku do pierwszego zebrania organizacyjnego, na które przybyli m.in.: Jan Cybulski - kierownik Zarządu Głównego GOPR, Stefan Stefański - prezes Oddziału PTTK w Sanoku, wyżej wymienieni już ratownicy i Jan Wołczański - lekarz z Rymanowa. Na zebraniu wybrano Tymczasowy Zarząd Grupy, który ukonstytuował się następująco: prezes - Józef Jankowski, wiceprezes i naczelnik - Karol Dziuban, sekretarz - Bronisław Witwicki, skarbnik - Kazimierz Harna, członek Zarządu - Jerzy Batruch.
W następnych dniach Zarząd Grupy przeprowadził akcję werbowania kandydatów na ratowników wśród wytrawnych turystów. Zgłosiło się ich piętnastu, a trzynastu spośród nich wzięło udział w kursie ratownictwa I stopnia, jaki w dniach 22 - 29 października 1961 roku odbył się w Komańczy. Byli to Bolesław Bar, Jacek Bodnar, Olgierd Czeczott, Karol Dziuban, Kazimierz Hartman, Tadeusz Izdebski, Marian Kikta, Andrzej Kurek, Jerzy Rajchel, Tadeusz Szopa, Stanisław Szostak, Adam Trebenda i Jan Wołczański. Na kursie zajęcia prowadzili ratownicy - instruktorzy z Grupy Tatrzańskiej, a kierownikiem był Eugeniusz Strzeboński. Wszyscy uczestnicy ukończyli kurs z wynikiem pozytywnym.




                29 października 1961 roku w dniu zakończenia kursu obchodzono w Bieszczadach po raz pierwszy Dzień Ratownika. Wtedy to uprawnienia ratownika ochotnika otrzymali uczestnicy kursu z 1958 r. oraz Jan Wołczański. Tego dnia przed południem zarząd tymczasowy Grupy Bieszczadzkiej GOPR na swym posiedzeniu przekształcił się w zarząd stały, a Jan Wołczański został powołany na lekarza grupy. Powołano także Komisję Rewizyjną, na czele której stanął Czesław Szewczyk.
Od sezonu zimowego 1961/62 rozpoczęło się pełnienie dyżurów ratowniczych, intensywne szkolenie i kompletowanie sprzętu ratowniczego. Dyżurki zorganizowano w schroniskach PTTK w Ustrzykach Górnych i w Komańczy. Dysponowano dwoma toboganami i dwoma bambusami. Sezonową dyżurkę uruchomiono także po raz pierwszy w Iwoniczu - Zdroju, dyżury były tam pełnione do 1968 roku włącznie, z przerwą w sezonie 64/65.
Od lata 1962 roku funkcjonowała dyżurka w Wetlinie. W sierpniu tego roku po raz pierwszy do akcji ratowniczej użyto śmigłowca z Sanoka. 17 Xl utworzono sekcje (wtedy podgrupy) operacyjne: Lutowiska, której kierownikiem został Kazimierz Hartman i Rymanów, którą kierował Stanisław Szostak. W grudniu odbył się Zjazd Nadzwyczajny, na którym wybrano prezesa Zarządu Grupy Andrzeja Kurka, a Jerzego Batrucha na przewodniczącego Komisji Rewizyjnej.
W sezonie zimowym 1962/63 wprowadzono dyżury przy wyciągu narciarskim na Gromadzyniu koło Ustrzyk Dolnych.
W 1963 roku utworzone zostały dalsze dwie dyżurki: w Dołżycy, w baraku Powiatowego Ośrodka Sportu, Turystyki i Wypoczynku Lesko i drugą w schronie turystycznym na Połoninie Wetlińskiej (przeniesiona z Wetliny). Pod koniec roku Grupa liczyła 34 ratowników. Od listopada znacznie wzrosła operatywność ratownicza dzięki samochodowi marki Gaz-69 otrzymanemu z Zarządu Głównego GOPR. W styczniu 1964 r. po raz pierwszy zostali zatrudnieni dwaj ratownicy sezonowi. a w sezonie letnim 1964 roku zorganizowano dyżurkę namiotową pod Tarnicą. Od tego roku w miesiącach wakacyjnych urządzano ją zawsze. Dyżury ratowników bieszczadzkich w lalach 1962-64 wspierali koledzy z innych grup regionalnych.
W lutym 1965 r. zaczęto używać radiostacji R-116 o maksymalnym zasięgu 5 km. W czerwcu 1965 roku Walne Zebranie ratowników Grupy Bieszczadzkiej wybrało nowy Zarząd Grupy z prezesem Andrzejem Kurkiem i wiceprezesem Olgierdem Czeczottem. Na sezon letni zatrudniony został ratownik sezonowy. Na Małej Rawce otwarto dyżurkę namiotową i chociaż ruch turystyczny w tym rejonie był jeszcze niewielki, funkcjonowała ona jednak z przerwami do sierpnia 1974 r. W sierpniu 1965 roku, Wojewódzka Rada Narodowa w Rzeszowie przydzieliła naszej Grupie karetkę sanitarną marki Warszawa-203S. W sezonie 1965/66 pełnione były dyżury przy wyciągu na Górze Parkowej w Sanoku.
Na przełomie 1966 i 1967 roku na zlecenie naczelnika Henryk Owoc zorganizował podgrupę w Beskidzie Niskim z siedzibą w Krośnie. Kierownikiem został Ryszard Trzyna, a jego działania wspierali również: Józef Gawlik, Ryszard Kafel, Andrzej Merski i Leszek Mnich.
Latem 1968 roku Grupę Bieszczadzką GOPR, jako drugą w organizacji, zradiofonizowano. Otrzymała ona 4 stacjonarne radiotelefony Wawa i 5 przenośnych Klimków.
Dyżurka w Komańczy została zlikwidowana z powodu niechętnej postawy kierownika schroniska. Musiała też ulec likwidacji dyżurka w Dołżycy, gdyż baraki ośrodka wypoczynkowego wymagały remontu i cały ośrodek stopniowo ulegał likwidacji.




W październiku na walnym zjeździe wybrano nowy Zarząd Grupy, którego prezesem został ponownie Andrzej Kurek, a naczelnikiem Karol Dziuban.

 

Źródło: http://gopr.bieszczady.pl
 


Opracował:Grzegorz Dereń
przewodnik beskidzki
tel. 510068379


Brak komentarzy
Produkcja i Hosting ZETO-RZESZÓW