Historia maratonu kolarskiego Bałtyk-Bieszczady Tour liczy sobie już siedem lat. W 2004 po zakończeniu imprezy rowerowej w Świnoujściu, której trasa wiodła wokół Zalewu Szczecińskiego a uczestnicy musieli pokonać wyznaczoną pętlę 3-krotnie (łącznie ponad 765 km), Robert Janik – obecny główny organizator zawodów wpadł na pomysł wyznaczenia próby jeszcze trudniejszej, bo liczącej ponad tysiąc kilometrów. Trasa według założeń miała prowadzić w poprzek całego kraju i połączyć dwie najbardziej oddalone od siebie miejscowości: Świnoujście i Ustrzyki Górne, co powodowało, że sama idea była praktycznie niemożliwa do urzeczywistnienia. A jednak, dzięki znacznemu wsparciu ówczesnego tytularnego sponsora – firmy Imagis impreza doszła do skutku. Pierwsza edycja Imagis Tour odbyła się w sierpniu 2005 roku w dość kameralnej, bo zaledwie 15-osobowej obsadzie. Mimo braku doświadczenia, niewielkiej bazie logistycznej i drobnym problemom organizacyjnym wszystkim startującym kolarzom udało się dotrzeć do mety i zmieścić się w limicie czasu, wynoszącym 72-godziny. Zwycięzcą historycznej I-edycji został Zdzisław Kalinowski z Choszczna. Kolejne lata to stopniowa poprawa stopniowa poprawa standardów organizacyjnych, (wprowadzenie monitoringu GPS dla wybranych zawodników i wozów serwisowych) stały wzrost frekwencji i co bardzo ważne – poziomu sportowego imprezy. Potwierdzeniem może być fakt, że rekord trasy był poprawiany w czterech kolejnych edycjach wyścigu. Obecnie wynosi on 35 godzin i 58 minut a grupa kolarzy, którzy pokonali barierę 40 godzin liczy już kilkanaście osób. Począwszy od czwartej edycji, zawodnicy rywalizują w dwóch kategoriach: open i solo. Z powodu wycofania się głównego sponsora imprezy, V-edycja wyścigu doszła do skutku dopiero po roku przerwy. W zawodach odbywających się pod obecna nazwą Bałtyk-Bieszczady Tour wystartowało ponad 75 uczestników a każdy z nich został wyposażony w nadajnik lokalizacyjny. Dzięki pomocy władz samorządowych oraz prywatnych firm udało się poprawić standard obsługi zawodników na trasie. Mimo bardzo trudnych warunków pogodowych (upał i przeciwny wiatr) do mety dotarli prawie wszyscy startujący kolarze. |