Promocja pięciu województw polski południowo wschodniej to cel projektu prowadzonego przez Polską Organizację Turystyczną. Ogólnopolska kampania Piękny Wschód wystartowała w lipcu 2010 roku . Zasięgiem swym obejmuje również Niemcy i Ukrainę. Raport podsumowujący dotychczasowe działania wskazuje, że najpopularniejszymi regionami Polski wschodniej wśród Polaków są Mazury i Bieszczady, turyści z Niemiec najlepiej znają Mazury, zaś turyści z Ukrainy jako najbardziej rozpoznawalne wymieniają Polesie i Podkarpacie.

           Programem promocyjnym w ramach kampanii „Piękny wschód” objęte jest min. województwo podkarpackie.Kampania ma przede wszystkim na celu pokazanie miejsc dotychczas niedocenianych i mało znanych wśród młodych turystów.
28 września odbyła się konferencja " Promocja zrównoważonego rozwoju turystyki Polski Wschodniej" podsumowująca pierwszy rok zakrojonej na ogromną skalę kampanii "Piękny Wschód" „Takiej promocji jeszcze nie prowadziliśmy” – przyznaje Elżbieta Wąsowicz-Zaborek  wiceprezes POT.
         Podsumowaniem dotychczasowych działań w kampanii „Piękny Wschód”, jest sporządzony przez POT  raport oparty na badaniach, w których przepytano grupę ponad 1000 respondentów. Pytania dotyczyły głównie poziomu infrastruktury turystycznej i miały na celu zbadanie, jak rozpoznawalne są poszczególne części Polski wschodniej i z czym się kojarzą.
Jeśli chodzi o popularność regionów, zdecydowanie zwyciężyły Mazury, które wskazało aż 69 proc. badanych, oraz Bieszczady z wynikiem 47 proc. Najmniejszym zainteresowaniem cieszą się Kielecczyzna oraz Polesie. Jeśli chodzi o turystów z Niemiec, najbardziej rozpoznawalne są wśród nich Mazury (69 proc.) i Podkarpacie (22 proc.), zaś wśród Ukraińców – Polesie (80 proc.) i Podkarpacie (75 proc.).
        Dwuletnia kampania „Piękny wschód” to koszt około  10 mld złotych. Pieniądze pochodzą z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz z  Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej na lata 2007 – 2013. Dlaczego wybrano te województwa? „Bo w chwili podejmowania decyzji, komu przyznać pieniądze, tych pięć regionów było najbiedniejszych – miało najmniejszy dochód na głowę mieszkańca – w całej Unii Europejskiej” – wyjaśnia Rafał Sukiennik, zastępca dyrektora departamentu programów ponadregionalnych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.