Ponad 30 tys. osób odwiedziło od początku tego roku miejsce internowania prymasa Polski, kardynała Stefana Wyszyńskiego w Komańczy w Bieszczadach. Izba pamięci mieści się w klasztorze sióstr nazaretanek. W Komańczy prymas więziony był w latach 1955-56 - informuje PAP.
W tym roku mija 55 rocznica jego zwolnienia z internowania.
- Od wielu lat do Komańczy przyjeżdżają wycieczki, osoby indywidualne, wycieczki szkolne, pielgrzymki. Dominują ludzie młodzi - powiedziała siostra Bogumiła Zamora.
W klasztorze nazaretanek można obejrzeć liczne pamiątki po Prymasie Tysiąclecia. Zachowały się m.in. ornaty, mszał, różaniec, kałamarz, lampa naftowa i żelazne łóżko. Zwiedzający mogą także odwiedzić kaplicę, gdzie prymas Wyszyński codziennie odprawiał nabożeństwa.
- Nie jesteśmy muzeum. Chcemy, żeby odwiedzający nas mogli duchowo spotkać prymasa Wyszyńskiego. Mogli poznać wartości, za które był więziony - dodała siostra Bogumiła.
W Komańczy prymas Wyszyński przebywał od 29 października 1955 r. do 28 października 1956 r. W tym czasie napisał tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego, dokończył "List do kapłanów" oraz zredagował "Zapiski więzienne". W sumie napisał ok. 3 tys. stron maszynopisu.
Źródło; Onet.pl
Opracował: | Grzegorz Dereń przewodnik beskidzki tel. 510068379 |