Susza na Podkarpaciu to efekt wielotygodniowego braku opadów. Mieszkańcy wielu miejscowości w których woda do domów doprowadzana jest z przydomowych studni lub przez tzw. " spółki wodne" sygnalizuje ,że w wielu studniach brakuje wody a w innych jej stan jest minimalny.

       O tym problemie przekonać  się można obserwując jezioro w Solinie. Tam poziom lustra wody obniżył się o 8 m. Podobnie jest w innych zbiornikach wodnych w regionie. Poziom wody w Solinie zbliża się do minimum przy którym elektrownia może  pracować - sygnalizuje Józef Folcik, dyrektor PGE Energia Odnawialna S.A. Oddział ZEW Solina-Myczkowce.

Niestety prognozy nie brzmią optymistycznie. Według synoptyków w  ciągu najbliższych 7-10 dni na Podkarpaciu nie można spodziewać się opadów.  Najgorszy scenariusz to nadejście mrozu przy utrzymującym się braku deszczy czy śniegu.

Efekty tej sytuacji będą widoczne na wiosnę. Las sobie poradzi, bo potrafi magazynować wilgoć. Ale drzewa z płaskim systemem korzeniowym mogą ulec osłabieniu – mówi Edward Marszałek z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.