Latem w parku leśnym „Dębina” w Krościenku Wyżnym, tuż przy stawie, wichura powaliła jeden ze starych dębów. Po dokładnych oględzinach stwierdzono u niego obumarły i przegnity system korzeniowy, jego pień wielokrotnie rażony był wcześniej piorunem. Na szczęście upadek drzewa nie wyrządził nikomu szkody. Część wierzchołkowa dębu została uprzątnięta, zaś leżący pień pozostawiono do naturalnego rozkładu, jako tzw. drzewo ekologiczne, którego martwa tkanka stanowić będzie mini ostoję różnorodności biologicznej oraz swego rodzaju eksponat dla edukacji przyrodniczej.

W związku z powyższym Nadleśnictwo Dukla, które zarządza lasem „Dębina”, dokonało przeglądu całego drzewostanu pod kątem bezpieczeństwa dla ludzi. Stwierdzono, że spośród trzech dębów rosnących w sąsiedztwie drogi publicznej (przy kapliczce z „Chrystusem bez ręki”), dwa stwarzają zagrożenie. Środkowy, o pierśnicy 121 cm, wysokości 28 m, rosnący w odległości 13 m od jezdni, ma silnie rozbudowaną koronę, wychyloną w stronę drogi, natomiast w części odziomkowej posiada on widoczną destrukcję pnia w postaci zgnilizny miękkiej. Mimo ogólnie zdrowego wyglądu będzie musiał zostać wycięty. Skrócony zostanie również pień martwego już dębu, by nie mógł, w razie upadku, zagrozić przejeżdżającym drogą publiczną.

- To nie są drzewa pomnikowe, a mimo to żal je wycinać – mówi Zbigniew Żywiec, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Dukla. – Nie możemy przecież, mając świadomość zagrożenia, pozostawać bezczynni. Pnie ściętych drzew pozostaną w lesie i będą jeszcze przez długie lata swego rodzaju pomnikami, świadczącymi o przeszłości tego lasu.

Ścinka tak trudnych drzew wymagać będzie zaangażowania specjalistycznej firmy. Aktualnie trwają prace przygotowawcze i uzgodnienia warunków prac. Trzeci dąb wymaga prac konserwatorskich, usunięcia części korony, suchych konarów oraz zabezpieczenia ran środkiem grzybobójczym. Prace te wykonane będą końcem marca tego roku.

Wiesława Żywiec

Nadleśnictwo Dukla

Zdjęcie: Artur Zator